Zdrada i kara, czyli Syzyf ukarany przez bogów

      Kilka dni temu na stronach naszego portalu wybuchła niezwykle zacięta dyskusja na temat Syzyfa i jego kary. Dla tych, którzy mniej orientują się w temacie wyjaśniamy, ze Syzyf był królem Koryntu. Wiódł bardzo szczęśliwe i dostanie życie, ponieważ jego ziemie były piękne i zasobne. Oprócz tego był także ulubieńcem Bogów, jednym z zaszczytów, które mu przypadały było uczestniczenie we wszystkich ucztach na Olimpie, gdzie miał możliwość spożywania wraz z Bogami nektaru i ambrozji- sekretu wiecznej młodości. Każdy z was zapewne zastanawia się teraz, jakiej zbrodni musiał się on dopuścić, że sam Dzeus postanowił go ukarać tak srogą karą. Zdań i opinii na ten temat nie sposób zliczyć. Aby rozwiązać tę zagadkę postanowiliśmy dotrzeć do samego źródła, a mianowicie do Syzyfa. Specjalnie dla was nasz reporter przebył niezwykle trudną, długą i pełną niebezpieczeństw drogę, aby do dowiedzieć się prawdy u źródła. Po powrocie z góry, na której udało się odnaleźć Syzyfa nasz wysłannik zdał nam krótką, lecz niezwykle zwięzłą i treściową relacje. Syzyf po każdym powrocie z Olimpu uwielbiał rozprawiać o wszystkich problemach, o których dyskutowali Bogowie. Gdy pewnego razu nie pilnował się dość i rozpowiedział przed ludźmi informację otrzymaną od Dzeusa w tajemnicy, naraził się na gniew boga. Dzeus postanowił ukarać Syzyfa śmiercią za zdradę i zesłał na niego Bożka śmierci Tantosa. Syzyf przechytrzył go jednak. Zakuł go w kajdany i zamknął w piwnicy. Wściekły Dzeus na pomoc Tantosowi zesłał Aresa. Bóg wojny uwolnił Tantosa. Pierwszą ofiarą bożka stał się Syzyf, przed śmiercią poprosił jednak żonę, aby nie chowała jego ciała do ziemi, wiedział, bowiem, że dusza należąca do ciała, które nie jest pogrzebane nie może trafić do państwa cieniów. Syzyf błąkał się przy brzegu Styksu tak długo, że Hades pozwolił mu powrócić na ziemie i dopilnować swego pochówku. Syzyf po powrocie do żywych nie miał jednak zamiaru dotrzymać umowy i powrócić do podziemi. Kiedy Dzeus dowidział, że Syzyf powrócił do żywych wybuchł ogromną złością i postanowił, ze ukara króla Koryntu po wsze czasy bez możliwości śmierci. Syzyf będzie cierpiał aż do końca świata, a jego karą będzie wtaczanie olbrzymiego kamienia pod stromą i bardzo wysoką górę. Za każdym razem, kiedy kamień będzie na szczycie, głaz będzie się zsuwał, a Syzyf będzie powtarzał swój trud w nieskończoność. Już jutro na łamach naszego portalu ukaże się kolejny artykuł dotyczący podróży naszego reportera na syzyfową górę oraz jego bezpośrednia relacja i odczucia.



Julia Schiewe kl. Id

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz