Wszystkim
dobrze znana bogini Hera, opiekunka niewiast i żona samego Zeusa
została powieszona za ręce złotym łańcuchem u szczytu Olimpu!
Kto mógł dopuścić się tak haniebnego czynu? Komu obecność
Białoramiennej wśród innych przeszkadzała?
Odpowiedź na te pytania jest dość zaskakująca. Sprawcą był nie
kto inny jak... Gromowładny we własnej osobie!
Jak wiadomo, Hera nie od dziś stara się uprzykrzać życie
kochankom męża oraz gnębić owoce jego związków ( przecież
mogłaby na dobre zzielenieć z zazdrości, gdyby nie znalazła sobie
jakiegoś uspakajającego zajęcia...). Tym razem na przeżywanie męk
został skazany Herakles, którego bogini prześladowała na wiele
wymyślnych sposobów.
Pan Olimpu, gdy dowiedział się, że Hera, kolejny już raz, gnębi
jego ukochanego syna, bardzo się rozgniewał, a jego cierpliwość
do fanaberii swojej żony sięgnęła zenitu. Wszyscy wiedzą, że
Ojciec Bogów dość często miewa niekontrolowane napady złości,
jednak nikt nie spodziewał się, że może posunąć się w tym
szaleństwie aż tak daleko.
Żeby tego było mało, by udoskonalić swoją karę, Zeus przydał
do jej nóg ciężkie kowadła. Ponoć na Olimpie aż wrzało od
różnych plotek na ten temat,. Ktoś nawet stwierdził, że równie
dobrze można było przykuć do nóg Hery stado centaurów.
Gniew Gromowładnego długo nie przechodził. Królowa nieba wisiała
tak, uwięziona, przez kilka dni! Nie zdała się nawet pomoc
Hefajstosa, który próbował uwolnić matkę nie mogąc patrzeć na
jej cierpienie. Za ten czyn Dzeus również i jego ukarał!
Wprawdzie kłótnie małżeńskie są u nich na porządku
dziennym, jednak strach pomyśleć, do czego pan błyskawic i
piorunów jest jeszcze zdolny... Radzimy Herze, by zaopatrzyła się
w dużą ilość melisy dla swojego męża, być może uda jej się w
ten sposób uniknąć kolejnej kary.
Malwina Gaj kl. Id
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz